Klapki z opony, hebanowa maska i bransoleta – takie rzeczy można było obejrzeć w naszej szkole podczas spotkania z misjonarzem, który niedawno wrócił z Afryki.

            Maciek Szkutnik, na co dzień student prawa i wolontariusz w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży w Lublinie, był na Czarnym Lądzie po to, by pomóc afrykańskim dzieciom ulicy. Odwiedził Tanzanię – państwo leżące na wschodzie kontynentu.

            Na spotkaniu Maćka z uczniami naszej szkoły, które odbyło się 28 października, misjonarz  pokazał zdjęcia z wyprawy. Widzieliśmy na nich Tanzańczyków – ubogich, ale cieszących się każdą chwilą, żyjących z dnia na dzień.

            Przede wszystkim jednak fotografie pokazywały dzieci, egzystujące na ulicach tanzańskiego miasta Mwanza nad jeziorem Wiktorii (z tej miejscowości przywieźli zdjęcia wolontariusze Centrum Duszpasterstwa Młodzieży).  Historię afrykańskich dzieci ulicy przedstawił Maciek Szkutnik: - Zostały wygnane z domu albo same z niego uciekły, bo ktoś z rodziny się na nich znęcał czy molestował seksualnie. Swój ból koją wąchając klej, spadają na same dno.

            Właśnie tym dzieciom pomagają misjonarze, tacy jak Maciek Szkutnik. – Ich jedyną szansą jest edukacja, dlatego stworzyliśmy dzieciom namiastkę szkoły – opowiada Maciek. Mówi, że były one chętne do nauki. Dużą frajdę sprawiały im także zabawy organizowane przez misjonarzy. – Uśmiech i radość dzieciaków była dla nas największą nagrodą – wspominał Maciek.

            Duże zainteresowanie wzbudziły wśród uczniów autentyczne rekwizyty, przywiezione przez misjonarza prosto z Afryki.  Były to m. in. maska, bransoletka wykonane z hebanu, afrykańska grzechotka czy tasak wojowniczego plemienia Masajów (żyjącego na północy Tanzanii i w Kenii). Maciek przywiózł także klapki wykonane… z opony, znalezionej na wysypisku śmieci.

logo szko éa innowacji 2017

 

 

Copyright©ZS im. Króla K. Jagiellończyka w Łęcznej