Już po raz trzeci, w kolejnym roku szkolnym z rzędu, uczniowie klas mundurowych II a i III a wspólnie z uczniami LO z Puchaczowa i LO nr 27 z Lublina uczestniczyli w obozie survivalowym w Bieszczadach. Od 7. do 11. października 2024 r. uczestnicy wyjazdu zakwaterowani byli w ośrodku Viking Jasień 10 Ustrzyki Dolne.
Na początek wyzwań survivalowych we wtorek po śniadaniu przyszedł czas na ćwiczenia w terenie – tym razem w starej cegielni w miejscowości Olszanica. Uczestnicy obozu ćwiczyli strzelanie z broni Paintball, wspinali się na ściankę wspinaczkową, a w międzyczasie gotowali posiłek na ognisku.
Kolejnego dnia po śniadaniu wyjechali na ćwiczenia do starego kamieniołomu w Bóbrce niedaleko zalewu solińskiego. Tam na miejscu miały miejsce ćwiczenia - tym razem strzelanie z broni ASG, zjazd na linie z wysokiej skarpy i oczywiście było coś dla brzucha, czyli gotowanie posiłku na ognisku. Kadeci po kierownictwem organizatora zrobili tym razem świetną zupę grochową i kiełbaskę z cebulką. Następny dzień survivalu zaczął się dla młodzieży od alarmu o godz. 5.00. O godzinie 6.00 wyruszyli na ćwiczenia pieszo (po drodze tylko góry, las i bród i tak na dystansie 9.5 km) Trasę kadeci pokonali w 3 godziny. Taki trud zakończył się własnoręcznie przygotowanym posiłkiem na ognisku - wyszedł pyszny żur z białą kiełbasą. Po śniadaniu uczestnicy zostali podzieleni na grupy i odbywały się kolejne ćwiczenia, tym razem zjazd na kolejce tyrolce ze skarpy oraz strzelanie z broni Paintball. Niezmiennie po wysiłku było gotowanie obiadu na ognisku – w menu tym razem leczo i kaszanka na gorąco. Tego dnia uczniowie z opiekunami ze Stebnika wrócili po 17.00 do miejsca noclegowego.
Na zakończenie pobytu czwartkowym wieczorem rozpalono pożegnalne ognisko i rano o 9.00 w piątek czas było wracać do domu. W ramach obozu kadeci pozyskali nowe umiejętności w terenie, zaznajomili się z działaniem broni sportowej, nie mówiąc już o nauce gotowania. Na wiosnę w maju czek ich kolejne wyzwania survivalowe.